Hej wszystkim!
Trochę mnie tutaj nie było, szczerze mówiąc zapomniałam o tym blogu. Czas pędzi jak szalony, nie wiem kiedy minął luty. U mnie wszystko nadal dobrze, nie mam na co narzekać. W końcu ( po prawie pół roku !) poznałam super znajomych, z którymi się widuje prawie codziennie. Moja rodzina jest nadal najlepsza na świecie, czasem mam wrażenie, że są dla mnie nawet zbyt dobrzy. Na myśl o tym, że będę musiała ich za kilka miesięcy opuścić od razu mam łzy w oczach.
Na początku odliczałam dni kiedy będę wracała do domu, teraz nie wiem co robić. Zmieniam zdanie co kilka dni i myślę o tym non stop. Póki co zadecydowałam, że nie zostanę dłużej w Kalifornii. Wiem, że moja rodzina chciałaby, żebym była z nimi przez kolejne pół roku, ale nie potrzebują Au pair na dłu