VEGAS BABY


Nie było mnie trochę czasu, ale wracam i nadrabiam wpisy!
Do Las Vegas poleciałam razem z polskimi Au Pair. Był to pierwszy raz od 3 miesięcy, kiedy mogłam przez tyle czasu rozmawiać po polsku! Tutaj gdzie mieszkam, bardzo ciężko spotkać kogoś z Polski, więc była to miła odmiana.

Nadal nie wiem czemu, zamiast jechać samochodem, leciałyśmy samolotem i zamiast spać w hostelu, wybrałyśmy hotel.  Z Los Angeles do Las Vegas samochodem zajęłoby to ok.  4h czyli niewiele więcej niż samolotem. Do tego w hotelu prawie nie byłyśmy. W pierwszą noc, użyłyśmy tylko łazienki, drugą 1h się przespałyśmy. 

Samo Vegas bardzo mi się podobało, przypominało mi Nowojorskie Times Square. Wieczorem miasto było jedną wielką imprezą. Ludzie pili na ulicach, wszędzie grała muzyka. Bez problemu można było znaleźć promotorów, którzy za darmo wpuszczali do klubów. Kasyna znajdowały się dosłownie wszędzie, nawet w zwykłym sklepie czy na lotnisku. 

Dużo nie zobaczyłam, dlatego wiem, że do Las Vegas muszę jeszcze wrócić. Nie mam nawet zdjęcia ze znakiem! Mam nadzieję, że uda mi się na Sylwestra. Jeden weekend to zdecydowanie za mało, żeby poimprezować i zobaczyć wszystkie kaniony, 

W każdym razie był to jeden z najlepszych, najbardziej zakręconych weekendów jakie miałam!










Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

! Say hello to usa ! © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka